Dzisiaj, kiedy
ktoś mnie pyta o stawkę minimalną akcyzy na wyroby energetyczne, w tym paliwa,
sprawa jest prosta.
Po prostu sięgam po
dyrektywę energetyczną (dyrektywa Rady 2003/96/WE w sprawie
restrukturyzacji wspólnotowych przepisów ramowych dotyczących
opodatkowania produktów energetycznych i energii elektrycznej) i od
razu wiem, że stawka minimalna na benzynę to 359 euro za 1000 litrów benzyny,
na olej napędowy to 330 euro za 1000 litrów oleju, z kolei na LPG to 125 euro
za 1000 kg.
W sposób jasny
określa się zatem dzisiaj minimalną stawkę akcyzy. Jedynym elementem
niepewności to kurs euro, o czym mogliśmy się w tym roku przekonać, kiedy to
przepisami ustawy
z dnia 9 grudnia 2021 r. o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych
innych ustaw (Dz. U. poz. 2427) dokonano korekty stawek akcyzy niektórych
wyrobów energetycznych za sprawą słabego kursu złotego względem euro.
W konsekwencji określono nowe stawki
akcyzy dla niektórych z wyrobów energetycznych:
- oleje
opałowe o kodach CN od 2710 19 51 do 2710 19 68 i od 2710 20 31 do 2710 20 39
niepodlegające obowiązkowi barwienia i znakowania oraz pozostałe paliwa opałowe
o gęstości równej bądź wyższej niż 890 kg/m3 z 64,00 zł/1000 kg do 69,00
zł/1000 kg,
- węgiel i
koks objęte pozycjami CN 2701, 2702 oraz 2704 00, gaz ziemny (mokry) i
pozostałe węglowodory gazowe objęte pozycją CN 2711 oraz pozostałe gazowe
paliwa opałowe przeznaczone do celów opałowych z 1,28 zł/1 gigadżul do 1,38
zł/1 gigadżul.
A jak jest w nowej
dyrektywie energetycznej z tymi minimalnymi stawkami akcyzy, czy podobnie, a
może jeszcze prościej? Choć to ciągle jeszcze projekt, ale prace nad nim są
finalizowane.
Gdybyśmy się
ograniczyli do samej preambuły do dyrektywy, powiedziałbym, że będzie prościej
i łatwiej niż dzisiaj. Wspaniale.
Wszak już w 3
motywie preambuły do projektu dyrektywy wskazuje się, że należy zapewnić,
by jasne przepisy podatkowe dotyczące produktów energetycznych i energii
elektrycznej nadal przyczyniały się do sprawnego funkcjonowania rynku
wewnętrznego, a jednocześnie sprzyjały stawianiu czoła wyzwaniom związanym
z klimatem?
Za preambułą wiemy już zatem, że będą
to przepisy jasne. Cieszy to niezmiernie. Niemniej przyjrzyjmy się tym stawkom
minimalnym bliżej.
Zanim przyszłość, jeszcze chwila w
teraźniejszości.
Dzisiaj jedyną niewiadomą, z punktu
widzenia Polski, jest wyłącznie relacja złotówki do euro w październiku,
poza tym wszystko jasne i do wyczytania z akcyzowej dyrektywy energetycznej, co
ważne przypomnijmy, stosownie do art. 113 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii
Europejskiej, dyrektywy uchwalanej w drodze jednomyślności.
Wracając jednak do niedalekiej
przyszłości i do 3 motywu preambuły do projektu dyrektywy energetycznej, w
którym oferuje się nam się jasne przepisy.
Jak to się ma do rzeczywistości i
zapisów w projekcie dyrektywy odnoszących się do minimalnego poziomu
opodatkowania wyrobów energetycznych?
Stawki minimalne wyrobów
energetycznych w projekcie dyrektywy energetycznej odwołują się do ich wartości
opałowej.
Na pierwszy rzut oka wszystko jest w
porządku i jasne, dokładnie jak stanowi preambuła.
Jednakże zagłębiając się w
proponowane przepisy tak chyba nie jest. Bo już w pierwszym przepisie
planowanej dyrektywy energetycznej wskazuje się, że dla celów niniejszej
dyrektywy opodatkowanie oblicza się w EUR/gigadżul na podstawie wartości
opałowej netto produktów energetycznych i energii elektrycznej określonej
w załączniku IV do dyrektywy 2012/27/UE, przeliczonej na gigadżule.
Czy dalej jest tak jasno jak zapisano
w preambule?
W żadnym wypadku, bo już od razu
można powiedzieć, że z samej dyrektywy energetycznej nie wyczytamy jaka jest
faktycznie stawka minimalna akcyza na poszczególne wyroby energetyczne.
Bo oprócz zapisów komentowanego
projektu dyrektywy energetycznej trzeba również poznać dyrektywę Parlamentu Europejskiego
i Rady 2012/27/UE z dnia 25 października 2012 r.
w sprawie efektywności energetycznej, zmiany dyrektyw 2009/125/WE
i 2010/30/UE oraz uchylenia dyrektyw 2004/8/WE i 2006/32/WE, bo
dopiero tam znajdziemy wartości opałowe produktów energetycznych. Dane
niezbędne do ustalenia minimalnego poziomu opodatkowania na potrzeby akcyzy.
Ciekawe jest również to, że
komentowana dyrektywa nie wymaga jednomyślności przy jej uchwalaniu, co gryzie
się z zasadą jednomyślności obowiązującą przy stanowieniu przepisów z zakresu
podatków pośrednich. Przynajmniej mi to trochę nie pasuje, ale może się
czepiam.
Powtórzmy, miało być łatwo, a jednak,
żeby ustalić stawkę minimalną akcyzy trzeba sięgać do dwóch dyrektyw, w tym
jednej, która nie wymaga jednomyślności, a przecież, właśnie dla podnoszonej w
preambule prostoty, warto byłoby tak skonstruować przepisy dyrektywy akcyzowej,
żeby sięgając wyłącznie do jej zapisów móc ustalić kluczowe dla przedsiębiorców
i mieszkańców Unii minimalne poziomy opodatkowania nośników energii,
szczególnie teraz, gdzie ceny energii bijące rekordy skutkują wygaszaniem
działalności, czy też pogłębiającym się ubóstwem energetycznym mieszkańców
Unii.
Ale to nie koniec.
Tak jak wiemy jaka jest minimalna
stawka akcyzy w 2023 r., choć żeby ją ustalić musimy zajrzeć do dwóch dyrektyw.
Na marginesie, dla mnie to nie proste, ale to nie ja tworzę prawo. A z
pewnością jest tak, że ten, który tworzy ?swoje? regulacje, ocenia je zupełnie inaczej,
często jako w pełni oczywiste rozwiązania. To nie wiemy w ogóle jaka minimalna stawka
akcyzowa będzie w kolejnych latach.
Jak tutaj planować?
Na początek bez wczytywania się w
przepisy, wzrokowo, wystarczy spojrzeć na zał. nr 1 do projektu dyrektywy
energetycznej. W pierwszej kolumnie mamy wartości minimalnych stawek akcyzy w
2023 r. W drugiej kolumnie mamy określone stawki ostateczne po zakończeniu
okresu przejściowego (1 stycznia 2033 r.). Wszystko byłoby jasne, gdyby nie
zwrot minimalne stawki akcyzy ?przed indeksacją?.
Samą indeksacje znajdziemy w art. 5
ust. 2 dyrektywy energetycznej.
Przepis
ten stanowi, że minimalne poziomy opodatkowania ustanowione w niniejszej
dyrektywie są dostosowywane co roku począwszy od dnia 1 stycznia 2024 r.,
aby uwzględnić zmiany zharmonizowanego indeksu cen konsumpcyjnych
z wyłączeniem energii i żywności nieprzetworzonej, publikowanego przez
Eurostat. Minimalne poziomy podlegają automatycznemu dostosowaniu poprzez
podwyższenie lub obniżenie kwoty bazowej w euro o wskaźnik
procentowej zmiany tego indeksu w poprzednim roku kalendarzowym.
Komisja
jest uprawniona do przyjmowania aktów delegowanych zgodnie z art. 29
w celu zmiany minimalnych poziomów opodatkowania, o których mowa
w akapicie pierwszym.
Zatem, dodatkowo na wysokość
minimalnych stawek akcyzy będą miały wpływ ceny towarów na rynkach unijnych, a
przecież bijemy chyba teraz rekordy inflacyjne, co z pewnością przełoży się na
duże wahania poziomów minimalnego opodatkowania, co z kolej może uczynić ten
system jeszcze mniej przejrzystym.
Ciekawe jest również to, że to
Komisja będzie uprawniona do zmian minimalnych poziomów opodatkowania, podczas
gdy traktatowo to Rada jednomyślnie uchwala przepisy dotyczące harmonizacji podatku
akcyzowego.
Reasumując, na pewno planowany pomysł
określania minimalnych poziomów opodatkowania dla wyrobów energetycznych nie
jest oczywisty i prosty, co gorsze ciężko planować akcyzę w budżetach na
kolejne lata, kiedy mamy do czynienia z indeksacją minimalnej stawki, w końcu nowe
rozwiązania kruszą po części traktatową zasadę jednomyślności konieczną przy
uchwalaniu przepisów dotyczących harmonizacji podatku akcyzowego.